"Każdy obywatel ma prawo uczestniczyć w życiu swojej społeczności: to przekonanie jest dziś powszechne. Prawo to jednak traci sens, gdy procesy demokratyczne zostają pozbawione skuteczności przez różnego rodzaju protekcje i zjawiska korupcji, które nie tylko utrudniają legalny udział w sprawowaniu władzy, ale uniemożliwiają wręcz równoprawne korzystanie ze wspólnych dóbr i usług społecznych. Może dochodzić nawet do manipulacji wyborczych, które mają zapewnić zwycięstwo określonym partiom czy kandydatom. Jest to obraza demokracji, która pociąga za sobą poważne konsekwencje, ponieważ obywatele mają nie tylko prawo, ale są również odpowiedzialni za uczestniczenie w życiu publicznym: gdy im się na to nie pozwala, tracą wiarę w możliwość skutecznego oddziaływania i przyjmują postawę biernej rezygnacji. Rozwój zdrowego systemu demokratycznego staje się wówczas praktycznie niemożliwy. W ostatnim czasie podjęto wiele różnych działań, aby zapewnić legalność wyborów w krajach, w których dokonuje się trudny proces przejścia od jakiejś formy totalitaryzmu do systemu demokratycznego. Jakkolwiek przydatne i skuteczne mogą być takie przedsięwzięcia w sytuacjach wyjątkowych, to jednak nie mogą pozwolić na rezygnowanie z wysiłku kształtowania wśród obywateli wspólnej platformy przekonań, dzięki którym zostaną ostatecznie udaremnione wszelkie próby manipulowania procesem demokratycznym. W ramach społeczności międzynarodowej narody i ludy mają prawo uczestniczyć w procesie podejmowania decyzji, które często zmieniają radykalnie ich sposób życia. Techniczny charakter pewnych problemów ekonomicznych sprawia, że istnieje tendencja do ograniczania debaty na ich temat do wąskich kręgów, co rodzi niebezpieczeństwo skupienia władzy politycznej i finansowej w ręku niewielkiej liczby rządzących państwami lub grup interesu. Dążenie do wspólnego dobra społeczności narodowej i międzynarodowej wymaga czynnej realizacji - także w sferze ekonomicznej - prawa wszystkich ludzi do udziału w podejmowaniu decyzji, które ich dotyczą. "
Orędzie Ojca Świętego Jana Pawła II na XXXII Światowy Dzień Pokoju Watykan, 8 grudnia 1998 r.
***
Trafił mi się dziś akurat ten cytat, chociaż nie jestem w nastroju politycznym...hmm...i tak się staram unikać wszystkiego, co ma jakikolwiek związek z polityką. Bo nawet jak się już ma to prawo do uczestnictwa w wolnych wyborach, to się człowiek zastanawia czy to ma jakiś sens, firmowac swoim nazwiskiem i krzyżykiem na liście wyborczej to, co się będzie działo. No tak, ale jeżeli nie pójde, to i tak będę firmować, tyle, że swoją absencją. A wtedy jest o jeden głos większa szansa, że będzie się działo to, czego bym napewno nie chciała. Może pójdę... jeszcze tym razem... Jednego sprawiedliwego to ja tu raczej nie znajdę, ale może chociaż możliwie "najmniejsze zło" zgodnie ze swoim sumieniem...
Orędzie Ojca Świętego Jana Pawła II na XXXII Światowy Dzień Pokoju Watykan, 8 grudnia 1998 r.
***
Trafił mi się dziś akurat ten cytat, chociaż nie jestem w nastroju politycznym...hmm...i tak się staram unikać wszystkiego, co ma jakikolwiek związek z polityką. Bo nawet jak się już ma to prawo do uczestnictwa w wolnych wyborach, to się człowiek zastanawia czy to ma jakiś sens, firmowac swoim nazwiskiem i krzyżykiem na liście wyborczej to, co się będzie działo. No tak, ale jeżeli nie pójde, to i tak będę firmować, tyle, że swoją absencją. A wtedy jest o jeden głos większa szansa, że będzie się działo to, czego bym napewno nie chciała. Może pójdę... jeszcze tym razem... Jednego sprawiedliwego to ja tu raczej nie znajdę, ale może chociaż możliwie "najmniejsze zło" zgodnie ze swoim sumieniem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz