"Stopniowo, z upływem wieków, ewangelizacja zaczęła wychodzić poza granice Europy. Była to wspaniała epopeja, na której jednak kładzie się cień kolonizacji. W nowoczesnym znaczeniu tego słowa można mówić o kolonizacji od czasu odkrycia Ameryki. Pierwszą wielką kolonią europejską był właśnie kontynent amerykański: w swej części południowej i centralnej skolonizowany przez Hiszpanów i Portugalczyków, a w części północnej przez Francuzów i Anglosasów. Kolonizacja była zjawiskiem przejściowym. Kilka wieków po odkryciu Ameryki ukształtowały się na Południu i na Północy nowe społeczeństwa, a także nowe państwa postkolonialne, które coraz bardziej stawały się prawdziwymi partnerami Europy.Obchody pięćsetnej rocznicy odkrycia Ameryki były okazją do postawienia bardzo ważnego pytania o zależność, jaka zachodziła pomiędzy rozwojem społeczeństw amerykańskich na Północy i Południu a prawami ludności tubylczej. (...) kolonizacja oznacza zawsze przyniesienie i zaszczepienie „nowego” na starym pniu. Pod pewnym względem służy to rozwojowi lokalnych społeczności, ale równocześnie niesie ze sobą pewien rodzaj wywłaszczenia nie tylko z ich ziem, ale także z ich duchowego dziedzictwa. (...) Jaka powinna być moralna ocena w świetle różnorakich procesów, jakie dokonały się w dziejach? To pytania, które słusznie się nasuwają, a nad właściwymi odpowiedziami trzeba wciąż pracować. Nie mniej potrzebne jest uznanie win kolonizatorów i zaangażowanie, na ile to możliwe, na rzecz zadośćuczynienia za te winy."
Pamięć i tożsamość
Pamięć i tożsamość
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz