"(...) kapłan, katecheta czy katechetka niewiele dokona podczas lekcji religii, jeśli głównymi świadkami wiary, jej głównymi głosicielami nie będą rodzice i bliscy dziecka. Również stosunkowo wysoki poziom praktyk religijnych — na przykład fakt, że większość katolików polskich uczestniczy co niedziela we Mszy św. — zawdzięczamy temu, że wiara nie przestała być u nas sprawą wspólną, zwłaszcza sprawą całej rodziny. Bardzo zresztą musimy strzec tego chrześcijańskiego charakteru naszych rodzin, bo przez świat idą dzisiaj prądy indywidualistyczne — i prądy te nie omijają Polski. Zmierzają one do ukształtowania takiego modelu stosunków rodzinnych, w których wiara staje się sprawą do tego stopnia prywatną, że niemal ukrywaną przed innymi członkami rodziny. (...)Bogu niech będą dzięki za te tysiące pielęgniarek i lekarzy, robotników i inżynierów, nauczycieli i ludzi kultury, za tysiące i setki tysięcy ludzi wykonujących różne zawody, którzy swoją pracę i swój stosunek do bliźnich starają się napełnić światłem wiary. Wszyscy ci chrześcijanie, dla których miłość stanowi podstawowe prawo ich życia, są szczególnie autentycznymi świadkami wiary."
Homilia w czasie liturgii słowa skierowana do przedstawicieli laikatu - Olsztyn, 6 czerwca 1991
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz