Trudno uwierzyć...

"Czy można się dziwić, że nawet wyznawcom jedynego Boga, którego Abraham był świadkiem, trudno jest przyjąć wiarę w Boga ukrzyżowanego? Uważają, że Bóg może być tylko potężny i wspaniały, absolutnie transcendentny i piękny w swojej mocy, święty i nieosiągalny dla człowieka. Bóg może być tylko taki! Nie może On być Ojcem i Synem, i Duchem Świętym. Nie może być Miłością, która siebie daje, która siebie pozwala widzieć, słyszeć i naśladować jako człowiek, która siebie pozwala krępować, bić po twarzy i krzyżować. To nie może być Bóg! ... Tak więc w samym środku wielkiej monoteistycznej tradycji jest obecne takie głębokie rozdarcie.W Kościele -- zbudowanym na Opoce, którą jest Chrystus -- Piotr, Apostołowie i ich następcy są świadkami Boga ukrzyżowanego i zmartwychwstałego w Chrystusie. Są w ten sposób świadkami Życia, które jest potężniejsze od śmierci. Są świadkami Boga, który daje życie, ponieważ jest Miłością (por. 1 J 4, 8). Są świadkami, ponieważ widzieli, słyszeli i dotykali -- rękami, oczyma i uszami Piotra, Jana i tylu innych. Ale Chrystus powiedział do Tomasza: ,,Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli'' (J 20, 29)."

Przekroczyć próg nadziei

Brak komentarzy: