"(...) Sobór przypomina, że ,,Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej prawdy, która oświeca wszystkich ludzi. Głosi zaś i obowiązany jest głosić bez przerwy Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem (J 14, 6), w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko z sobą pojednał' (Nostra aetate, n. 2).
Słowa Soboru odwołują się do zakorzenionego od dawna w Tradycji przeświadczenia o tak zwanych semina Verbi (nasiona Słowa). Te semina są obecne we wszystkich religiach. Kościół uznaje ich obecność i w imię tego szuka dla siebie poniekąd wspólnej drogi z tymi wszystkimi wielkimi tradycjami Dalekiego Wschodu, na tle potrzeb współczesnego świata. Można powiedzieć, że stanowisko Soboru jest tutaj inspirowane troską naprawdę powszechną. Kościół kieruje się wiarą, że Bóg Stwórca chce zbawić wszystkich w Jezusie Chrystusie, jedynym Pośredniku między Bogiem a ludźmi, ponieważ On wszystkich odkupił. Tajemnica Paschalna jest tak samo otwarta dla wszystkich ludzi i w niej dla wszystkich otwarta jest także droga do wiecznego zbawienia. (...) Duch Święty działa skutecznie także i poza widzialnym organizmem Kościoła (por. Lumen gentium, n. 13). (...) Mogłem się o tym przekonać wielokrotnie, odwiedzając kraje Dalekiego Wschodu. Mogłem się o tym również przekonać na spotkaniach z przedstawicielami tamtejszych religii, zwłaszcza w czasie historycznego spotkania w Asyżu, podczas którego modliliśmy się wspólnie o pokój. Tak więc, zamiast dziwić się, że Opatrzność dopuszcza tak wielką różnorodność religii, można raczej dziwić się temu, że znajdujemy w nich tyle wspólnych elementów."
Przekroczyć próg nadziei
Słowa Soboru odwołują się do zakorzenionego od dawna w Tradycji przeświadczenia o tak zwanych semina Verbi (nasiona Słowa). Te semina są obecne we wszystkich religiach. Kościół uznaje ich obecność i w imię tego szuka dla siebie poniekąd wspólnej drogi z tymi wszystkimi wielkimi tradycjami Dalekiego Wschodu, na tle potrzeb współczesnego świata. Można powiedzieć, że stanowisko Soboru jest tutaj inspirowane troską naprawdę powszechną. Kościół kieruje się wiarą, że Bóg Stwórca chce zbawić wszystkich w Jezusie Chrystusie, jedynym Pośredniku między Bogiem a ludźmi, ponieważ On wszystkich odkupił. Tajemnica Paschalna jest tak samo otwarta dla wszystkich ludzi i w niej dla wszystkich otwarta jest także droga do wiecznego zbawienia. (...) Duch Święty działa skutecznie także i poza widzialnym organizmem Kościoła (por. Lumen gentium, n. 13). (...) Mogłem się o tym przekonać wielokrotnie, odwiedzając kraje Dalekiego Wschodu. Mogłem się o tym również przekonać na spotkaniach z przedstawicielami tamtejszych religii, zwłaszcza w czasie historycznego spotkania w Asyżu, podczas którego modliliśmy się wspólnie o pokój. Tak więc, zamiast dziwić się, że Opatrzność dopuszcza tak wielką różnorodność religii, można raczej dziwić się temu, że znajdujemy w nich tyle wspólnych elementów."
Przekroczyć próg nadziei
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz