Kryzys mieszkaniowy i bezrobocie

"Wśród szczególnych znaków niedorozwoju, które w coraz większym stopniu dotykają także kraje rozwinięte, dwa zwłaszcza wskazują na dramatyczność sytuacji. Na pierwszym miejscu znajduje się kryzys mieszkaniowy. (...)
Niedostatek mieszkań — zjawisko powszechne — w dużej mierze jest skutkiem rosnącej stale urbanizacji. Nawet narody bardziej rozwinięte przedstawiają smutny obraz jednostek i rodzin, które zaledwie utrzymują się przy życiu, bez dachu nad głową lub w pomieszczeniach tak prymitywnych, że zupełnie nie rozwiązujących problemu.
(...) Drugim znakiem niedorozwoju, wspólnym wszystkim narodom, jest zjawisko bezrobocia (...) Jeśli wydaje się ono alarmujące w krajach na drodze rozwoju, przy ich dużym przyroście demograficznym i wielkiej liczbie ludzi młodych, to w przypadku krajów o wysokim rozwoju ekonomicznym odnosi się: wrażenie, że kurczą się miejsca pracy i w ten sposób możliwości zatrudnienia zamiast wzrastać, maleją."

Encyklika Sollicitudo Rei Socialis (17, 18)

Brak komentarzy: