Kiedyś i obecnie

"O ile sytuacja dawniejsza zyskiwała Kościołowi ogólne uznanie — nawet ze strony osób i środowisk "laickich" — to natomiast w sytuacji obecnej na takie uznanie w wielu wypadkach nie można liczyć. Trzeba raczej liczyć się z krytyką, a może nawet gorzej. Trzeba zdobywać się na discernimento [rozeznanie — red.]: akceptować to, co w każdej krytyce może być słuszne. A co do reszty: jest rzeczą jasną, iż Chrystus zawsze będzie "znakiem sprzeciwu" (por. Łk 2, 34). Ten "sprzeciw" jest dla Kościoła także jakimś potwierdzeniem bycia sobą, bycia w prawdzie. Jest on chyba także współczynnikiem ewangelicznego posłannictwa i służby pasterskiej."
Przemówienie do Konferencji Episkopatu Polski, biskupów z zagranicy oraz do przełożonych zgromadzeń zakonnych - Warszawa, 9 czerwca 1991

Brak komentarzy: