Wiedza, a mądrość...

"Myślę, że coraz bardziej w świecie współczesnym, w różnych tego świata systemach, wytworzonych na gruncie różnych ideologii, które zresztą mają dość wspólny korzeń, coraz bardziej będzie oczywiste, że sama tylko produkcja wykształconych, wysoko wyszkolonych, wyspecjalizowanych jednostek nie rozwiązuje zagadnienia. Nie rozwiązuje zagadnienia człowieka. Droga uniwersytetu, droga społeczeństwa ludzkiego, droga narodu i ludzkości, to droga do wyzwalania człowieczeństwa, tego wielkiego potencjału możliwości ducha ludzkiego, umysłu, woli i serca — kształtowanie wielkiego człowieczeństwa, dojrzałego człowieczeństwa. Oczywiście, że uniwersytet też tego nie zrobi sam. On ma w tym pomóc. Bardzo dobrze, jeżeli w tym nie przeszkadza."

Przemówienie do profesorów i studentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego - Częstochowa, 6 czerwca 1979 r.
***
No tak, sama wiedza nie wystarcza, trzeba jeszcze rozum włączyć i ...bo ja wiem... wrażliwość, logiczne myślenie?

2 komentarze:

erunandelincë pisze...

sama wiedza nie wystarcza, sama logika i wrażliwość też nie. Połączenie wiedzy, logiki i wrażliwości - to może dopiero jest mądrość?

Kropka pisze...

Ano właśnie tak mi to tez jakoś wychodzi: wiedza+rozum+logika+wrażliwość=mądrość,

Ale to tylko takie moje dumanie i usiłowanie by dojść do jakiej takiej mądrości, bo żeby osiągnąć tę życiową, to ho ho...